Co to jest in-video commerce?

Żyjemy w dobie Adblocka. W 2017 roku w Polsce zostało zablokowanych aż 46% reklam, zgodnie z informacjami na stronie interaktywnie.com. To przykry wynik dla marketerów, których praca nie przynosi wymarzonych efektów. Odpowiedzią na wyzwanie dotarcia do odpowiednich (a nie jakichkolwiek!) odbiorców jest m.in. in-video commerce. Biorąc pod uwagę rosnącą popularność formatu video oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji, może to być strzał w dziesiątkę! Co ważne, jest to także przełomowe rozwiązanie dla wydawców, którzy będą mogli monetyzować swoje treści bez ryzyka utraty publiczności poprzez irytujące banery i inne nieadekwatne formy reklamowe.

Co to jest in-video commerce?

In-video commerce oznacza wyświetlanie rekomendacji produktów dostępnych w sklepach e-commerce dopasowanych do prezentowanej treści video.

Video podbiło Internet. Do 2020 roku ten format będzie stanowił 80% konsumowanych treści w Internecie. W 2017 roku ponad 60% marketerów wykorzystało wideo w swoich kampaniach reklamowych w social media, a 73% z nich planuje zwiększyć ilość wykorzystanych reklam wideo. Czterech na pięciu millenialsów bierze pod uwagę treści video przy dokonywaniu decyzji zakupowych (Social Media Today).

Dlaczego materiały wideo są atrakcyjną treścią z punktu widzenia nie tylko odbiorcy, ale i reklamodawcy oraz wydawcy?

- takie materiały stanowią łatwy i szybki do przyswojenia content,
- niosą za sobą ładunek emocjonalny (claim Rafaello mówi o „wyrażaniu więcej niż 1000 słów”. Wideo wyraża kilkunastokrotnie więcej),
- charakteryzują się wysokimi zasięgami i jest chętnie udostępniany,
- to świetny nośnik dla reklamy kontekstowej,

Jasna i ciemna strona mocy

Jako marketerzy jesteśmy jednocześnie po obu stronach barykady. Z jednej strony chcemy ze swoimi reklamami dotrzeć do jak największej ilości odbiorców, a z drugiej sami jesteśmy odbiorcami innych komunikatów. Ilu? Badania na ten temat różnią się od siebie, jednak zgodne są co do liczby co najmniej kilku tysięcy kreacji reklamowych. Codziennie. Brzmi przytłaczająco i czasem sam na pewno się tak właśnie czujesz. Zmęczeni taką ilością reklam nie jesteśmy wstanie ich wszystkich przyswoić. Konsekwencją zjawiska zwanego „ślepotą reklamową” jest niska konwersja z materiałów marketingowych. Stajemy się odporni na promowane treści, ponieważ jest ich po prostu za dużo, a dodatkowo często nie są spersonalizowane i dostosowane do preferencji użytkownika. Z tego punktu widzenia reklamodawcy są tymi, którzy „zaśmiecają” środowisko odbiorców.

Jak przejść na jasną stronę mocy? W idealnym świecie istnieją reklamy, które nie irytują, nie są nachalne, a wręcz dostarczają wartości dodanej i są dopasowane do preferencji użytkownika.

Odpowiednio zaprojektowana strategia marketingowa i adekwatne kreacje mogą być wręcz pomocne dla wybranej grupy docelowej. Serwowanie odbiorcy reklam produktów nawiązujących do tego, co właśnie ogląda może być odpowiedzią na jego potrzeby.

Wspomniany wyżej idealny świat, z możliwościami obecnej technologii, jest już na wyciągnięcie ręki.

Kontekst opowiada historię

W chaosie informacyjnym, który jest współcześnie wszechobecny, starannie selekcjonujemy wiadomości, na które w ogóle zwracamy uwagę. Nie zapamiętujemy danych i informacji, lecz emocje. To właśnie one są niezbędne do przyciągnięcia uwagi potencjalnego klienta.

Prezentując reklamy produktów w zestawieniu z contentem, wybrane treści muszą być związane z Twoją marką w odpowiedni sposób. Dzięki temu wrażenie użytkownika na temat Twojej marki będzie spójne. Trafnie dobrany kontekst zadba o wywołanie odpowiednich emocji, które wybudzają impulsy zakupowe. Takie podejście pozwala także na personalizację, która jest niezwykle cenna z perspektywy użytkownika sieci.

AI niewidzialnym bohaterem in-video commerce

Plastream jest przykładem narzędzia, które dzięki Similarity Search może zautomatyzować procesy dla wydawców i reklamodawców. Sztuczna inteligencja napędza cały proces, czyniąc go jeszcze bardziej przełomowym. Dzięki automatyzacji system jest w stanie przetworzyć ogromne ilości danych, przeanalizować treść pod kątem obiektów i precyzyjnie dopasować produkty ze sklepów e-commerce do contentu osadzonego w odpowiednim kontekście. Wszystko odbywa się w zaledwie kilka chwil i z dużo większą precyzją, niż mogłoby to zadanie zostać wykonane manualnie. Odbiorca otrzymuje zatem dokładnie taką rekomendację, jaką właśnie zobaczył. Ponadto jeśli danego produktu nie ma aktualnie w asortymencie sklepów internetowych - Plastream odnajdzie najbardziej podobne pod różnymi względami (kolor, materiał) alternatywy.

Co ważne, system wykrywa nie tylko produkty. Potrafi zidentyfikować i otagować kontekst, a także wykryć twarz. Dzięki temu stanowi niesamowicie potężny mechanizm do tworzenia nowego contentu na podstawie istniejących juz materiałów. Przykładowo spośród wszystkich zdjęć opublikowanych na danej platformie wyszuka te, które zawierają danego aktora, tak by można było na tej podstawie przeprowadzić podsumowanie doboru jego stylizacji w całym roku i wybrać najlepsze. Jeśli chodzi o kontekst - Plastream określi również, czy dany przedmiot pojawia się w materiale video w kontekście pozytywnym, czy negatywnym. W końcu nie chcielibyśmy, aby nasze produkty pojawiały się w nieprzyjemnych okolicznościach i tym samym były wiązane z niechcianymi emocjami.

3 etapy customer journey

Proces in-video commerce można ująć w trzech etapach: zainteresowanie, zaangażowanie, zakup.

Etap I: Zainteresowanie

Młody, zapalony podróżnik w jeden z deszczowych wieczorów ogląda swój ulubiony program poświęcony ekstremalnym wyprawom. Zacznijmy od tego, że zawsze gdy ogląda kolejny nowy odcinek to w myślach już wędruje do kolejnych wypadów z kolegami. Często te seansy kończą się wyszukiwaniem tanich lotów do Norwegii, czy Islandii, ponieważ to jego wymarzone, „dzikie” destynacje. Tym razem bohaterowie podróżniczej serii ruszyli na lofoty. Nieprzyjemny, zimny klimat północy daje się im we znaki, ale widoki łączące w sobie zarówno góry, jak i piękne niebieskie niebo zapierają dech w piersiach. Deszczowa noc nie należy do najprzyjemniejszych, ale na szczęście mają ze sobą niezawodny namiot marki X. Każdy, kto lubi kemping powinien taki namiot mieć, aby przetrwać nawet w ekstremalnych warunkach. W głowie naszego aspirującego podróżnika rodzi się pragnienie przeżycia podobnej przygody, zobaczenia tych pięknych miejsc, sprawdzenia siebie. Rodzi się też potrzeba zdobycia odpowiedniego ekwipunku, aby taka wyprawa w ogóle mogła być możliwa.

Poprzez trafienie do odbiorców, którzy mogą być potencjalnie zainteresowani daną tematyką, czy danymi produktami zwiększamy szansę na powodzenie kampanii reklamowych. Content wywołuje określone emocje, pragnienia, a tym samym impulsy zakupowe. Być może nasz bohater od dawna miał zamiar kupić taki właśnie namiot, a teraz mu o tym przypominamy, budzimy w nim zapomniane może przez chwilę marzenia o zdobyciu surowej północnej Norwegii.

ETAP II: Zaangażowanie

W drugiej fazie odbiorcy prezentowane są rekomendacje produktów, które właśnie zobaczył „w akcji”. Mogą to być przedmioty identyczne, lub bardzo podobne. Jeśli podąży za sugestiami od posiadania produktu dzieli go już tylko zakup. Na tym etapie może sprawdzić szczegóły, cenę i inne klikając z reklamę i przenosząc się bezpośrednio do sklepu internetowego. Warto podkreślić, że odbiorca otrzyma różne propozycje, także te, które przykładowo są z niższej półki cenowej.

ETAP III: Zakup

Odbiorca, który nie tylko był wstępnie zainteresowany daną tematyką, ale także zaangażował się w poszukiwanie produktu jest już w sklepie online. Teraz wszystko zależy od ostatecznej ceny, sposobów dostawy i ogólnego user experience.

Przyszłość zaczyna się dziś

In-video commerce nie jest nową formą, jednak wykorzystanie zaawansowanych technologii, takich jak sztuczna inteligencja i deep learning pozwoli na zrewolucjonizowanie i przyspieszenie tego procesu. Jest to szansa dla reklamodawców na potencjalnie znacznie wyższy współczynnik konwersji. Dla wydawców oznacza komfortowy sposób na monetyzację działań contentowych i przede wszystkim nie zniechęcanie użytkowników do platformy dzięki braku niechcianych i nieadekwatnych reklam. Dla odbiorców oznacza to przydatne rekomendacje, których szukają i wysokiej jakości content. Wygląda na to, że dzięki wykorzystaniu in-video commerce w mądry sposób - każdy może być zadowolony!

Autorem wpisu jest Kinga Odziemek.

Uaktualniony:

Komentarze

To powinno Cię zainteresować: